mgr Jadwiga Pruchnik
SCENARIUSZ AKADEMII Z OKAZJI DNIA NAUCZYCIELA
(W dali napis „NAUCZYCIELKOM, NAUCZYCIELOM...”, wazony z kwiatami i kosze z jabłkami.)
Narrator1
Trudno o trafne i ujmujące życzenia, tak trudno jak trudno edukować człowieka. Szkoła straciła monopol na upowszechnianie wiedzy i wychowanie. Wiele środowisk, instytucji czy pojedynczych ludzi kształtuje człowieka dla im tylko znanych celów. Wyposażeni w nowoczesną technikę często łudzą mirażami szybkiego sukcesu i bezproblemowego życia. Szkołę spychają na boczny tor. Jak obronić współczesną szkołę? Czy wystarczy ją zreformować, aby przywrócić jej utraconą powagę? Czy ilość instalowanych w niej komputerów, to wystarczający znak nowoczesności? Czy nieśmiertelna kreda, gąbka i tablica to dowód jej słabości czy może potęgi?
Narrator2
Pewien dziennikarz wymyślił sposób na to, aby naukę uczynić przyjemnością i zabawą. Nie jest to sposób zbyt oryginalny, ale na pewno kosztowny. Otóż w około 3 milionach domów, w których mieszkają uczniowie, zainstalowałby komputery z Internetem. Dziennikarz ów wieścił masowe powstawanie klubów multimedialnych. Taki trochę już wirtualny uczeń byłby klubowiczem nie ruszając się z domu. A jak na klubowicza przystało, kontaktowałby się z innymi wirtualnymi klubowiczami za pomocą poczty elektronicznej. Zastanawia tylko fakt, jak wyglądałoby “chodzenie na wagary”?
Narrator1
Póki co jesteśmy w starej, niemodnej, ale za to swojskiej i dobrze nam znanej szkole, wśród równie dobrze nam znanych nauczycieli. W końcu wiadomo nie od dzisiaj, że nauczyciele są naszymi przyjaciółmi mimo wielu różnic. To właśnie do nich możemy się zwrócić nie tylko w sprawach związanych z nauką, ale i z każdym niemal problemem. Czy zawsze jednak to doceniamy? Jakie uczucia żywimy? Nie jest łatwo odpowiedzieć na te pytania i pomoże nam w tym poezja.
Uczeń 1
Dzień dziś jak ogród zaczarowany I jest jak pełna owoców misa. Kwiatów się ścielą barwne dywany I myśl serdeczna nad nimi zawisła.
Uczeń 2
Kiedy przebije się źródło, napiją się wszyscy. Gdy znaleźć będzie trudno, Ktoś nić pochwyci. Nić może będzie z kropel, Może ze lśnień, Może widziana w mroku, Może nie. Szukający może schyli się z trudem, Może stanie i krzyknie... Ale gdy znajdzie się źródło, napija się wszyscy.
Uczeń 1
Tym którzy prowadzą nas do źródeł Wiedzy, tym, którzy potrafią chwycić tę nić Z kropel i ze lśnień, dedykujemy ten ogród zaczarowany, bo...
Uczeń 2
Różne są drogi wiodące przez życie I różne ludzkiej dobroci są style. Jest też i taki: bez pozy, reklamy, Bez pawich piórek i skrzydeł motylich. Dobroć, co płomień jasnej życzliwości W czynu realne kształty przyobleka I całym życiem wiernie, nieprzerwanie Trwa w służebnictwie drugiego człowieka.
Uczeń 3 (W ręku trzyma kwiat słonecznika.)
Tyle tu słoneczników Bo tu stanęły przy nas Wszystkie pogodne dni waszego życia Tyle tu ptasiego zgiełku Bo się rozwiały Wszystkie noce trwogi O powrót zaznaczonych ogniem Tyle tu światła Bo tak się wiązała gwiazda łagodności nad przystanią szkolnych progów.
Uczeń 4 (W ręce trzyma czerwoną różę.)
A róże kwitną białe i różowe, A w środku każdej, jak w płonącym dzbanie Gromady żuczków prowadzą rozmowę, Bo kwiat jest dany żukom na mieszkanie. A ja nad dzbanem z różami staję, Sięgam po jedna i płatki rozchylam, I długo woń ich durzącą wdycham.... A potem wdzięczność do płatków przyklejam I składam w ręce mego nauczyciela.
Uczeń 5 (W ręku trzyma bukiet stokrotek.)
Jak mlecznobiały opal porannego nieba W słonecznym roztopiony złocie, Skromniutko w szmaragdowym cieniu Zeszły się białe stokrocie. Te skromne kwiatki o złotym serduszku Z Andersenowej księgi baśni Wyrosły z szarego trudu nauczycieli właśnie.
Uczeń 6 (W ręku trzyma krokusa.)
Z niebieski najrańszych piosenek Ledwie zadzwonił skowronek, Najrańszy kwiatek – krokus Błysną ze złotych osłonek. W wątłej trawce, zimnym brzaskiem Urosłeś kwiatku luby! Mało wzrostu, mało blasku, Cóż ci daje tyle chluby? Ni to kolory jutrzenki, Ni zawoje tulipana, Ni liliowe sukienki, Ni róży pierś malowana. Skądże ufności tyle, Że powitają cię mile?
Uczeń 2 Wszyscy go przyjmą radośnie – Jest uosobieniem wytrwałości – Naszych nauczycieli.
Uczeń 7 (W ręku niesie gałązkę jabłoni z jabłkiem.)
Ku różowością napełnionej jabłoni Oczarowania idziemy. Czujemy wdzięczni jak z lekkim podmuchem Z gałęzi nam krople spadają promieni. A później bacznie łowimy uchem Dojrzałych jabłek stukanie o ziemię. Bo jabłoń w swym kwiecie i jabłku zaklęła Życzliwość i troskę nauczyciela.
(Wszyscy uczniowie biorą kosze z jabłkami, które rozdają nauczycielom. Do każdego jabłka dołączona jest karteczka z życzeniami.) |